Stawki będą co roku podwyższane o stawkę inflacji. Jak podkreśla Urząd Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), nowe opłaty odpowiadają mniej więcej 

połowie obecnej stawki podatku paliwowego dla aut benzynowych i diesel

Jak będzie działał system pay-per-mile?

Od 2028 roku podatek będzie naliczany na podstawie faktycznej liczby przejechanych mil. Dane o przebiegu mają być zbierane:

lub – w przypadku nowych aut – w okolicach pierwszej i drugiej rocznicy rejestracji.

System zostanie zintegrowany z istniejącym 

Dla przykładu, właściciel elektryka pokonujący rocznie ok. 8 500 mil zapłaci w roku podatkowym 2028–29 około 

 – mniej więcej połowę tego, co kierowcy aut spalinowych płacą dziś w podatkach paliwowych.

Rząd przyznaje, że opodatkowanie na podstawie odczytu liczników może prowadzić do częstszych prób ich manipulacji. Zjawisko „clockingu” już istnieje, a nowe przepisy mogą je nasilić. Trwają konsultacje nad sposobami zabezpieczenia systemu.

Ile rząd planuje zarobić na nowym podatku?

Według OBR nowe opłaty mają przynieść:

Jednak ostateczne wpływy zależą od tego, ile osób zdecyduje się na zakup aut elektrycznych w ciągu najbliższych pięciu lat – a te prognozy są obarczone dużą niepewnością.

wszystkie samochody elektryczne zarejestrowane w Wielkiej Brytanii, niezależnie od miejsca użytkowania

. Odwrotnie – pojazdy zarejestrowane za granicą, ale jeżdżące po brytyjskich drogach – będą z podatku zwolnione.

Jak nowe przepisy wpłyną na rynek aut elektrycznych?

Nowy podatek zbiega się w czasie z innymi regulacjami – od 2030 roku wszystkie nowe pojazdy w sprzedaży mają być elektryczne lub hybrydowe. Jednak branża motoryzacyjna alarmuje, że nowe obciążenia mogą zahamować popyt.

OBR prognozuje, że podatek doprowadzi do:

około 440 000 mniej sprzedanych aut elektrycznych

choć inne rządowe programy mogą zredukować ten spadek o ok. 320 000.

Branża podkreśla, że choć inwestycje w infrastrukturę są potrzebne, to jednoczesne nakładanie nowych podatków może zniechęcić kierowców do przejścia na pojazdy zeroemisyjne.

Dodatkowe opłaty: podwyżki w Vehicle Excise Duty

Od roku 2026 rosną także opłaty VED dla drogich aut elektrycznych. Podatek dla pojazdów o wartości ponad 50 000 funtów wzrośnie do 

 – wcześniej próg wynosił 40 000 funtów.

Choć podatek paliwowy pozostaje zamrożony od 2010 roku, kanclerz zapowiedział:

przedłużenie obniżki o 5p na litr do września 2026 r.,

a następnie stopniowy powrót do wyższych stawek, indeksowanych według inflacji RPI.

W 2026 roku ma również ruszyć nowa aplikacja 

, ułatwiająca porównywanie cen paliw między stacjami.

Nie brakuje krytyki wśród kierowców i przedstawicieli przemysłu:

 za wcześniejsze przejście na ekologiczne pojazdy. Stephen Walton, właściciel elektryka z Crewe, mówi, że „zrobił coś dla środowiska, a teraz jest za to karany”.

 oceniają decyzję jako „złą i przedwczesną”.

 nazywa podatek „reakcją odruchową” i apeluje o system, w którym opłaty odzwierciedlają realny wpływ pojazdu na środowisko.

 ostrzega, że podatek szczególnie uderzy w kierowców bez własnych ładowarek, w tym mieszkańców wsi i osoby o niższych dochodach.

 podkreśla, że rząd stoi przed trudnym zadaniem pogodzenia potrzeb budżetowych z utrzymaniem tempa transformacji ekologicznej.

W najnowszym Budżecie kanclerz ogłosiła wprowadzenie nowej formy opodatkowania pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Od kwietnia 2028 roku kierowcy takich aut będą płacić podatek za każdy przejechany kilometr – rozwiązanie, które ma uzupełnić malejące wpływy z tradycyjnej akcyzy paliwowej.

Masz elektryka? Zapłacisz 3 pensy za każda przejechaną milę

Rząd ogłosił jego całkowite zniesienie od kwietnia 2026 roku. Oznacza to dużą zmianę dla setek tysięcy rodzin wielodzietnych, które otrzymają większą kwotę zasiłku Universal Credit.

Uwaga! Dotyczy to tylko elementu ”na dziecko” zasiłku Universal Credit. Zasiłek rodzinny Child Benefit jest obecnie wypłacany dla kwalifikujących sie rodzin bez limitu.

Co oznacza „two-child limit”?W praktyce przepis ten zakłada, że:

• Universal Credit wypłaca child element tylko na pierwsze dwoje dzieci,

• trzecie i kolejne dzieci nie są objęte dodatkowym świadczeniem,

• wyjątki są bardzo nieliczne (np. ciąża mnoga, adopcja, przypadki przemocy).

W rezultacie rodziny wielodzietne otrzymują znacznie mniej wsparcia, co jest szeroko krytykowane przez organizacje pozarządowe i ekspertów od ubóstwa dziecięcego.

Ile będzie wynosił element ”na dziecko” zasiłku Universal Credit od kwietnia 2026 r.?

- £339.00 miesięcznie na pierwsze dziecko, jeśli urodziło się przed 6 kwietnia 2017 r.

- £292.81 miesięcznie na pierwsze dziecko, jeśli urodziło się po 6 kwietnia 2017 r. i na drugie dziecko oraz kolejne dzieci

Co zmieni się po zniesieniu limitu w kwietniu 2026 r.?

1. Universal Credit będzie wypłacany na każde dziecko.Niezależnie od tego, czy rodzina ma 1, 2, 3, 4, 5 czy więcej dzieci - każde dziecko będzie wliczane do świadczenia.

2. Child element będzie sumował się bez ograniczeń. Rodzina otrzyma pełne świadczenie na każde kolejne dziecko, tak jak przed wprowadzeniem limitu w 2017 r. Pierwsze dziecko otrzyma wyższą lub niższą kwotę w zależności od daty urodzenia. Drugie i każde kolejne dziecko otrzyma kwotę £292.81 miesięcznie, czyli ok. £3 514 rocznie.

3. Wsparcie finansowe dla większych rodzin znacząco wzrośnie. Każde dodatkowe dziecko to £292.81 miesięcznie więcej w budżecie domowym. Dla dużych rodzin wzrost może wynosić nawet kilka lub kilkanaście tysięcy funtów rocznie.

Dlaczego rząd zdecydował się na zmianę?

• wysokie wskaźniki ubóstwa dziecięcego, szczególnie w rodzinach wielodzietnych,

• dowody, że limit nie zmniejszył liczby ciąż, ale zwiększył biedę,

• presja opinii publicznej oraz organizacji społecznych,

• chęć uproszczenia systemu świadczeń.

1. Wyższych wypłat Universal Credit. Rodziny wielodzietne zaczną otrzymywać świadczenie na każde dziecko automatycznie, bez konieczności składania nowych wniosków (w większości przypadków).

2. Większej stabilności finansowej. Zniesienie limitu zmniejszy liczbę rodzin zmuszonych do korzystania z:

Według dostępnych analiz ekonomicznych:

Oficjalne wyliczenia OBR (Office for Budget Responsibility)

• Całkowity koszt zniesienia limitu wyniesie około £2,3 miliarda w roku 2026–2027 (pierwszy pełny rok obowiązywania).

• Do roku 2029–2030 koszt ma wzrosnąć do około £3,0 miliarda rocznie.

Niezależne analizy. Niektóre organizacje podają zbliżone, ale nieco odmienne wartości:

• Organizacje charytatywne szacują koszt na ok. £2 miliardy w pierwszym roku.

• Inne think-tanki przewidują, że w dłuższej perspektywie koszty mogą sięgnąć £3,5 miliarda rocznie (około 2030 r.).

Liczba rodzin objętych zmianą. Zniesienie limitu obejmie około 560 000 rodzin, które zaczną otrzymywać wyższe świadczenia.

Koszt rzędu 2–3,5 mld funtów rocznie jest znaczny. To dodatkowe, stałe obciążenie dla budżetu, ale rząd argumentuje, że:

- poprawi to sytuację rodzin wielodzietnych,

- może zmniejszyć wydatki publiczne w innych obszarach (np. pomoc kryzysowa, zdrowie, edukacja).

• Limit dwójki dzieci sprawiał, że rodziny traciły około £3 314 rocznie na każde dodatkowe dziecko.

• Zniesienie limitu uważane jest za najbardziej efektywny kosztowo sposób na zmniejszenie ubóstwa dziecięcego.

• Dzięki zmianie do 2030 roku około 450 000 dzieci ma wyjść z ubóstwa.

• Nie wszyscy zgadzają się, że zwiększenie wydatków o kilka miliardów rocznie jest uzasadnione.

• Krytycy obawiają się rosnącego obciążenia podatników i możliwego spadku motywacji do pracy.

• Zwolennicy odpowiadają, że większość rodzin objętych zmianą i tak pracuje — a likwidacja limitu zmniejszy ich zależność od pomocy społecznej.

Zniesienie „two-child benefit cap” to jedna z największych zmian w systemie wsparcia rodzin w Wielkiej Brytanii od lat. Dzięki niej wszystkie dzieci — niezależnie od tego, czy są pierwsze, drugie czy szóste — będą traktowane tak samo.

To ogromna ulga finansowa dla wielodzietnych rodzin i krok, który według ekspertów może znacząco zmniejszyć ubóstwo dziecięce w kraju. Jednak obciążenie dla podatników będzie ogromne. Pozostaje również pytanie czy te pieniądze rzeczywiście będą wydane przez rodziców na potrzeby dzieci. I najważniejsze pytanie. Czy Wielką Brytanię na to stać?

W Wielkiej Brytanii od 2017 roku obowiązywała zasada, zgodnie z którą rodziny pobierające Universal Credit mogły otrzymywać świadczenia na maksymalnie dwoje dzieci, nawet jeśli miały większą rodzinę. Limit ten, znany jako two-child benefit cap, był jedną z najbardziej krytykowanych reform społecznych ostatnich lat.

Zniesienie limitu 2 dzieci Universal Credit – co to oznacza dla rodzin w Wielkiej Brytanii?

W sklepach Morrisons można kupić produkty Krasnystaw w chłodziarkach lub z dowozem do domu. Pełna oferta 

Kefir – klasyka, która służy zdrowiu

Kefir to jeden z najbardziej znanych i cenionych fermentowanych napojów mlecznych. Delikatnie kwaskowy, naturalny, bogaty w żywe kultury bakterii wspiera codzienne trawienie i równowagę mikroflory jelitowej. To produkt polecany osobom dbającym o zdrowy styl życia. Świetnie smakuje samodzielnie, ale również jako dodatek do koktajli, chłodników czy lekkich posiłków.

Kefir wysokobiałkowy – funkcjonalny produkt dla aktywnych

Dla osób żyjących aktywnie powstał kefir wysokobiałkowy, który łączy tradycyjny smak z podwyższoną zawartością białka. To wygodna propozycja dla sportowców, osób trenujących oraz wszystkich, którzy chcą zwiększyć ilość białka w codziennej diecie. Produkt zachowuje naturalną lekkość i orzeźwiającą kwasowość klasycznego kefiru, jednocześnie oferując większą wartość odżywczą. Sprawdza się jako szybka przekąska po treningu lub wartościowy dodatek do posiłków.

Zsiadłe mleko – tradycja, która wciąż zachwyca

Jednym z najbardziej klasycznych produktów jest zsiadłe mleko, które przywołuje prawdziwe, domowe smaki. Naturalna fermentacja nadaje mu gęstą, zwartą strukturę oraz charakterystyczny, lekko kwaśny smak. To produkt, który od lat znajduje szerokie zastosowanie w polskiej kuchni – doskonale pasuje do młodych ziemniaków, placków ziemniaczanych, chłodników oraz prostych, tradycyjnych dań. Zsiadłe mleko to esencja naturalności.

Skyr biała czekolada – islandzka świeżość w słodkiej odsłonie

Jednym z najbardziej wyróżniających się produktów jest skyr o smaku białej czekolady. To połączenie wysokiej zawartości białka, gęstej, kremowej konsystencji oraz delikatnej, deserowej nuty. Skyr doskonale sprawdza się jako szybkie śniadanie, wartościowa przekąska w pracy czy zdrowy zamiennik tradycyjnych słodyczy. To idealna propozycja dla osób, które chcą połączyć przyjemność ze zdrowymi nawykami.

Ser grillowo-sałatkowy – wszechstronny dodatek do wielu dań

Ser grillowo-sałatkowy to produkt, który zaskakuje swoją uniwersalnością. Jego sprężysta struktura sprawia, że świetnie nadaje się do grillowania, podsmażania i pieczenia, zachowując kształt i apetyczną konsystencję. Doskonale komponuje się z warzywami, świeżymi sałatkami oraz potrawami kuchni śródziemnomorskiej. To rozwiązanie, które pozwala przygotować szybkie i smaczne dania bez większego wysiłku – idealne zarówno na letnie spotkania, jak i codzienne gotowanie.

Joguś jagodowy – intensywny smak owoców leśnych

W segmencie jogurtów wyróżnia się Joguś jagodowy, który łączy w sobie aksamitną, przyjemnie kremową konsystencję z wyrazistym smakiem jagodowego musu. To propozycja dla osób ceniących naturalność, prosty skład oraz owocową świeżość. Produkt doskonale sprawdza się jako zdrowa przekąska, dodatek do musli, owsianek, naleśników czy deserów. To smak, który chętnie wybierają zarówno dorośli, jak i dzieci.

Spółdzielnia Mleczarska Krasnystaw od lat kojarzy się z naturalnością, wysoką jakością i produktami tworzonymi z dbałością o każdy szczegół. W swojej ofercie posiada zarówno nowoczesne propozycje dla osób aktywnych, jak i tradycyjne wyroby, które od pokoleń goszczą na polskich stołach. Oto przegląd produktów, które szczególnie przyciągają uwagę konsumentów. Produkty Krasnystaw można kupić w wybranych supermarketach Morrisons.  

Pyszne nowości i sprawdzone klasyki od Krasnystaw w Morrisonie – co warto spróbować?

Osoby z tymi problemami otrzymają dostęp do szkoleń zawodowych i pośrednictwa pracy, co zwiększy ich szanse na zatrudnienie. Część z tej grupy osób będzie mogła korzystać ze wsparcia bez obowiązku aktywnego poszukiwania pracy, gdy stan ich zdrowia nie pozwali na pełną aktywność zawodową.

DWP podkreśla, że chce stworzyć system, dający szansę na samodzielność ludziom dotychczas marginalizowanym. Odbieranie zasiłku nie jest celem samym w sobie. 

Eksperci zwracają jednak uwagę, że zmiana w świadczeniach dla wskazanych grup jest dość dwuznaczna. Dając szansę na aktywizację i integrację społeczną, jednocześnie stanowi ryzyko wykluczenia części beneficjentów systemu, którzy nie będą w stanie podjąć pracy ze względu na swój stan zdrowia.

Chęć załatania dziury budżetowej motorem napędowym programu DWP.

W tle zmian jest zawarta oczywista kalkulacja finansowa, w ramach której państwo chce ograniczyć wydatki na zasiłki, zmniejszając tym samym dziurę budżetową. Pierwsze szacunki sugerują, że możliwe jest ograniczenie do połowy obecnego poziomu wypłat Universal Credit.

Nowe rozwiązania mogą mieć niebagatelny wpływ na zmniejszenie liczby osób pobierających świadczenia, oczywiście pod warunkiem, że plan DWP powiedzie się i część świadczeniobiorców znajdzie zatrudnienie. Istnieje z drugiej strony możliwość wzrostu presji na osoby z ograniczeniami zdrowotnymi. Możliwe, że nie wszyscy zdołają sprostać oczekiwaniom planu z powodu ograniczeń zdrowotnych.

Departament Pracy i Emerytur zapowiedział przesunięcie 1,000 specjalistów z Jobcentre w kierunku wsparcia integracji beneficjentów systemu z rynkiem pracy.

Ewentualne powodzenie programu będzie bezpośrednio uzależnione od sposobu wsparcia. Sama presja na powrót do pracy wydaje się niewystarczająca. Właściwe doradztwo, elastyczność, wykreowanie poczucia wsparcia, a nie tylko presji, może być kluczem do sukcesu.

Warto zadać pytanie, czy nie zostanie przekroczona cienka linia między solidarnością społeczną, a wykluczeniem?

System świadczeń socjalnych w Wielkiej Brytanii ma przed sobą nowe wyzwania. Rządzący chcąc nieco zapełnić dziurę budżetową, starają się zaproponować rozwiązania, w ramach których aktywność zawodowa będzie bardzo istotnym elementem. Czas pokaże czy plan DWP zakończy się sukcesem.

Departament Pracy i Emerytur (DWP) w UK ogłosił w tym tygodniu plan dotyczący osób pobierających Universal Credit i Personal Independence Payment (PIP), mających problemy ze zdrowiem psychicznym, bólami pleców, czy nadciśnieniem. Nowy pomysł jest obliczony na aktywizację zawodową ponad 2 milionów świadczeniobiorców, dotąd postrzeganych przez system jako niezdolnych do pracy. 

Aktywizacja zawodowa zamiast zasiłków to pomysł Departamentu Pracy i Emerytur.

Propozycje mówią o budowie pasa startowego o długości 3,500 metrów, a ponadto konieczne będą prace budowlane związane z autostradą M25. Potrzebny będzie nowy tunel na autostradzie i mosty, położone w odległości 130 metrów na zachód od istniejącej autostrady.

Plan zaproponowany przez Arora Group mówił o krótszym, 2,800-metrowym pasie startowym, do powstania którego nie potrzeba byłoby wdrażać żadnych zmian autostrady M25.

W piśmie adresowanym do parlamentu minister Alexander podkreśliła, że ​​propozycja będzie miała "znaczny wpływ" na autostradę M25 i będzie wymagała przymusowego wykupu większej liczby domów wokół lotniska.

Rzecznik Heathrow podkreślił, że rozbudowa lotniska „oznacza lepszą łączność, wzrost handlu, lepsze doświadczenia pasażerów i ogromny impuls gospodarczy dla brytyjskich firm, które pomogą w jego projektowaniu i budowie".

Jednocześnie dodał, że potrzebne jest jasne określenie sposobu regulacji kolejnego etapu projektu budowy, wzywając rząd i Urząd Lotnictwa Cywilnego, by możliwe było wspólne ustalenie decyzji do połowy grudnia.

Szacunkowo ocenia się, że planowany trzeci pas startowy na lotnisku Heathrow będzie kosztował 33 miliardy funtów, z czego 1,5 miliarda zostanie dedykowane w ramach projektuna przeniesienie autostrady M25. Cały projekt budowy dodatkowego pasa zostanie w pełni sfinansowany ze środków prywatnych.

Już dziś ogromna przepustowość jednego z największych lotnisk świata ma wzrosnąć do 756,000 lotów. Jednocześnie po zrealizowaniu inwestycji trzeciego pasa startowego lotnisko będzie w stanie obsłużyć aż 150 milionów pasażerów rocznie. To ogromny wzrost, bo obecnie z Heathrow lata rocznie 84 miliony pasażerów.

Rząd zamierza podjąć decyzję pozwalającą rozbudować lotnisko do następnych wyborów, czyli do 2029 roku. Trzeci pas startowy ma według założeń zostać oddany do użytku do 2035 roku.

Nowy terminal będzie się nazywał T5X. Powiększony zostanie Terminal 2, powstaną także trzy nowe terminale, a zamknie się Terminal 3. Zakładane jest także poszerzenie lokalnych połączeń kolejowych i rozbudowa dworca autobusowego przy Heathrow.

Słowa i obietnice to jedno, ich realizacja to coś zupełnie innego. Zobaczymy jak tym razem przebiegnie proces inwestycyjny.

Rząd ustami Minister Transportu Heidi Alexander poparł na początku tego tygodnia plany właścicieli lotniska Heathrow, zakładające przeniesienie autostrady M25, by móc stworzyć miejsce na trzeci pas startowy. Szefowa resortu transportu odrzuciła tym samym konkurencyjną propozycję Arora Group, twierdząc, że warto zaufać właścicielom Heathrow, których plany są 'najbardziej wiarygodną i realizowalną opcją'.

Rząd poparł plan przesunięcia autostrady M25 w celu budowy trzeciego pasa startowego na Heathrow.

Pozwalają one na potrącenie pieniędzy bezpośrednio z konta świadczeniobiorców. Ta inicjatywa ma w założeniu zwalczać oszustwa i błędy. Jednak powiedzieć, że wywołuje kontrowersje to nic nie powiedzieć.

Nowy projekt ustawy umożliwi pracownikom DWP bezpośrednie pobieranie należnych środki z kont bankowych osób, zalegających ze zwrotem zasiłków. Urzędnicy będą musieli najpierw uzyskać wyciągi bankowe z ostatnich trzech miesięcy, by zorientować się czy środki są dostępne. Regulacje dadzą możliwość potrącenia pieniędzy bezpośrednio z konta jeśli urzędnicy wykryją oszustwo.

Przywołując choćby ostatni skandal związany z oskarżeniem opiekunów osób niepełnosprawnych o wyłudzenia świadczeń, raczej niemożliwe jest uchronienie się od kontrowersji. Warto podkreślić, że stwierdzenie nieprawidłowości nie zawsze jest jednoznaczne z oszustwem. System zawiadujący wypłatą świadczeń też nie jest wolny od błędnych decyzji. 

Narastające kontrowersje wokół nowo przyjętych rozwiązań.

Potrącenie pieniędzy bezpośrednio z konta jest skutecznym narzędziem z punktu widzenia systemu, jednak mogącym pogrążyć osoby znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej.

Eksperci i organizacje doradcze ostrzegają, że te przepisy mogą bardzo negatywnie wpłynąć na najbardziej wrażliwych świadczeniobiorców.

Choć DWP ma według nowych rozwiązań prawo do potrącenia świadczeń, to wskazane powinno być indywidualne podejście do każdego beneficjenta. Warto także powstrzymać się od nakładania automatycznych obciążeń, bo to może skutkować kłopotami z codziennym funkcjonowaniem świadczeniobiorców.

Nowo przyjęte przepisy budzą poważne obawy społeczne, szczególnie dotyczące naruszenia bezpieczeństwa finansowego beneficjentów systemu. Wskazuje się na konieczność zapewnienia wsparcia dla osób, pozostających w trudnej sytuacji, wymagających dodatkowej opieki.

Rząd jest ukierunkowany na zwalczanie zorganizowanych sieci przestępczych, nadużywających system. To jest w porządku, zdecydowanie warto to piętnować i ukrócić. Tylko klucz tkwi w tym, by nie wylać dziecka z kąpielą i by rykoszetem nie skrzywdzić osób uczciwych, pozostających w trudnej sytuacji finansowej.

Projekt ustawy czeka na pełne wdrożenie. Osoby korzystające ze wsparcia państwa i organizacje je wspierające liczą na brak automatyzmu w decyzjach i indywidualne podejście do każdego przypadku. Niestety wiemy, że system jest często bezkompromisowy i bezduszny.

DWP wchodzi na kolejny poziom swoich działań, chcąc uszczelnić system świadczeń socjalnych. Kontrowersje towarzyszące wprowadzaniu nowej strategii będą na pewno częścią tej historii przez najbliższe miesiące. 

Na dzień przed ogłoszeniem budżetu w domenie publicznej ukazała się informacja, że Department Pracy i Emerytur (Department for Work and Pensions - DWP) otrzyma nowe, bardzo szerokie uprawnienia. 

Departament Pracy i Emerytur z możliwością potrącenia pieniędzy z konta.

Programy zrzeczenia się części wynagrodzenia „salary sacrifice” pozwalają pracownikom zrezygnować z części wynagrodzenia w zamian za inne świadczenie oferowane przez pracodawcę. Z całościowej kwoty wypłaty pracownik dostaje tylko część, a druga część jest przeznaczona na inne cele.

Może to być samochód służbowy, program „rower do pracy”, bony na opiekę nad dzieckiem, ubezpieczenie zdrowotne 

Rezygnując z części wynagrodzenia, nie płacisz podatku dochodowego ani składek na ubezpieczenie społeczne od tej kwoty, ponieważ jest ona odliczana od wynagrodzenia Brutto czyli przed naliczeniem podatku.

Może to pomóc obniżyć całkowity rachunek podatkowy i zwiększyć dochód netto. Dotyczy to zazwyczaj pracowników zarabiających większe kwoty.

Jest to również korzystne dla pracodawcy, ponieważ on również nie musi płacić składek na ubezpieczenie społeczne od kwoty, którą zrzekniesz się wynagrodzenia.

Jednak od kwietnia 2029 r. składki emerytalne z tytułu zrzeczenia się wynagrodzenia przekraczającymi roczny próg 2 000 funtów będą obciążane składkami na ubezpieczenie społeczne, co przyniesie budżetowi państwa 4,7 mld funtów.

Składki emerytalne z tytułu zrzeczenia się wynagrodzenia zostaną opodatkowane

Podwyżka stawki godzinowej będzie wprowadzona w życie od nowego roku podatkowego czyli od 6 kwietnia 2026 r. 

ale niektórzy pracodawcy mogą już podwyższać stawki godzinowe od 1 kwietnia 2025 r.

W tym roku podatkowym minimalna stawka godzinowa wynosi 

od kwietnia 2026 r. będzie wynosić £12.71.

Jest to podwyżka o 4.1%, czyli £0.50 GBP na godzinę.

Podwyżka stawki godzinowej dla osoby pracującej na pełen etat będzie oznaczać wzrost zarobków brutto w stosunki rocznym o ok. £900.

Szacuje się, że minimalną stawkę godzinową otrzymuje w Wielkiej Brytanii ponad 2.7 miliona osób. 

Dodatkowo stawka godzinowa dla osób w wieku od 18 do 20 lat wzrośnie o £0.85 za godzinę – czyli o 8.5%, z £10.0 do £10.85 funtów.

To dobra wiadomość dla osób zatrudnionych. Podwyżki minimalnej stawki godzinowej oznaczają, że osoby które pracują za najniższą stawkę odczują podwyżki swoich dochodów. Minimalna stawka godzinowa wzrosła w ostatnich 5 latach o prawie 4 funty. Te podwyżki w jakimś stopniu zrekompensują rosnące ceny żywności, rachunków i czynszów.

Rząd podwyższa minimalną stawkę godzinową po to żeby pracownicy byli lepiej wynagradzani. W ten sposób, między innymi, rząd chce żeby chodzenie do pracy było bardziej atrakcyjne od pobierania zasiłków.

Pracodawcy będą mieli obowiązek wypłacać swoim pracownikom przynajmniej minimalną stawkę godzinową. Dla pracodawców obecne podwyżki to raczej powód do zmartwienia. Wraz z podwyżkami składek na ubezpieczenie społeczne, które pracodawca musi odprowadzać, podwyżka stawki godzinowej to dodatkowe obciążenie.

Od nowego roku podatkowego wzrośnie minimalna stawka godzinowa za pracę.

Od kwietnia 2026 wzrasta minimalna stawka godzinowa - będziemy zarabiać więcej

Roczny koszt standardowego abonamentu na telewizję kolorową od 1 kwietnia 2025 r. wynosi 174,50 funtów.

W przeszłości każdy kto miał telewizor musiał płacić abonament. Od 2016 r. się to zmieniło i są pewne wyjątki, omówione poniżej.

Abonament musi płacić prawie każdy kto ogląda telewizję na żywo lub korzysta z usługi BBC iPlayer. Dotyczy to wszystkich urządzeń takich jak: telewizor, tablet, komputer, laptop, telefon, konsola do gier itp. Dotyczy to również oglądania nagrań, które były nagrane z telewizji "na żywo", nawet jeśli są oglądane później.

Osoby, które oglądają treści po ich emisji w telewizji na "żywo" za pomocą serwisów streamingowych takich jak ITVX, My5, Netflix, Amazon Prime itp. (oprócz BBC iPlayer) nie musisz płacić abonamentu.

Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.

Jeśli masz telewizor ale go nie oglądasz

Jeśli posiadasz odbiornik telewizyjny ale w ogóle z niego nie korzystasz nie musisz płacić abonamentu.

Jeśli jesteś studentem i studiujesz w innym mieście nie musisz płacić abonamentu jeśli Twoi rodzice opłacają abonament w Twoim zwyczajowym miejscu zamieszkania, ale tylko wtedy kiedy oglądasz telewizję na urządzeniu niepodłączonym do anteny i niepodłączonym do prądu. Czyli jeśli oglądasz TV na telefonie to jest OK, ale jeśli ten telefon jest podłączony do ładowarki to już nie jest OK.

Osoby wynajmujące całe mieszkanie lub dom muszą opłacać swój własny abonament TV.

Dotyczy to również osób, które wynajmują osobne pomieszczenie, które posiada kuchnię i łazienkę.

Jeśli wynajmujesz tylko 1 pokój w domu też musisz mieć abonament telewizyjny ale wtedy można się dogadać z innymi osobami wynajmującymi i podzielić koszt na pokoje. Często tego typu zakwaterowanie ma abonament telewizyjny opłacany przez właściciela nieruchomości.

Jeśli jednak wynajmujesz pokój a właściciel mieszka razem z Tobą i macie jakieś powiązanie: np. opiekunka do dzieci, członek rodziny itp.) to możesz korzystać z abonamentu właściciela.

Osoby które ukończyły 75 rok życia i 

 pobierają Pension Credit nie muszą płacić abonamentu. Jeśli nie pobierają Pension Credit muszą opłacać abonament.

Jeśli jesteś osobą niewidomą lub słabowidzącą

Na podstawie zaświadczenia od okulisty lub lokalnej gminy osoby niewidome lub słabowidzące mogą uzyskać 50% zniżki na abonament.

Jeśli oglądasz tylko polską telewizję

Jeśli oglądasz telewizję "na żywo" na kanale który nie jest nadawany na terenie UK, czyli po prostu jeśli oglądasz polską telewizję, to również musisz płacić brytyjski abonament TV. Dotyczy to wszystkich kanałów we wszystkich językach.

A co jeśli już płacę za telewizję kablową lub satelitarną?

Nawet jeśli opłacasz abonament np. za Sky lub Virgin i tak musisz zapłacić abonament telewizyjny.

Czy można słuchać radia bez abonamentu?

TAK. Słuchanie radia nie wymaga opłacania abonamentu, chyba że słuchasz radia przy użyciu odbiornika telewizyjnego. Wtedy i tak musisz płacić.

Czy mogę zrezygnować z płacenia abonamentu?

Tak. Jeśli uważasz, że nie oglądasz telewizji w sposób, który wymaga opłacania abonamentu możesz z niego zrezygnować.

 żeby poinformować o rezygnacji, jeśli mamy na to powód.

Można również po prostu przestać opłacać abonament, ale wtedy zaczniesz dostawać listy z wezwaniami lub nawet możemy spodziewać się wizyty inspektora.

Czy inspektor może wejść do naszego domu bez naszej zgody?

NIE. Inspektor sprawdzający czy oglądamy telewizję nie może wejść do naszego domu bez naszej zgody. Może jednak uzyskać nakaz sądowy i wtedy nie będziemy mogli go zatrzymać. Legenda mówi, że inspektorzy posiadają również sprzęt do monitorowania naszej aktywności telewizyjnej z zewnątrz. Są to jakiegoś rodzaju urządzenia nasłuchowe ale dokładne szczegóły nie są znane i nie jest to informacja potwierdzona.

Jeśli inspektor udowodni, że oglądasz telewizję bez ważnego abonamentu albo przyznasz się do tego, może czekać Cię kara. Trzeba będzie zapłacić abonament plus dodatkowo opłacić karę w wysokości nawet do 1 000 funtów.

Wiele osób pyta czy musi opłacać abonament TV. Sprawdź czy rzeczywiście musisz go opłacać.

Kto powinien płacić abonament TV? Sprawdź czy musisz go płacić.

Rzecznik stacji przekazał w piątek wieczorem, 21 listopada, że członek zarządu BBC Shumeet Banerji złożył rezygnację, krytykując zarządzanie korporacją medialną.

Sprawozdania finansowe nadawcy wykazują, że oszustwa podatkowe związane z obowiązkiem opłaty abonamentu wzrosły o 50 proc. w porównaniu z poprzednimi latami i obecnie obejmują aż 12,5 proc. odbiorców stacji. Obecnie ponad 3,6 mln brytyjskich gospodarstw domowych sugeruje, że nie jest im potrzebna licencja, bo nie oglądają BBC. To ogromny, bo aż 50 proc. wzrost w stosunku do 2021 r., gdy ta liczba kształtowała się na poziomie 2,4 mln.

65 proc. dochodów BBC ma źródło w abonamencie, kształtującym się obecnie na poziomie 174 funtów w skali roku. Wielu płacących tę kwotę zastanawia się nad sensownością jej uiszczania, szczególnie w obliczu kryzysu kosztów życia. Obecna opłata, jaką pobiera BBC będzie renegocjowana pod koniec 2027 r., gdy rząd będzie ustalał z BBC warunki nowego, 10-letniego kontraktu.

BBC w niekończącym się kryzysie wizerunkowym.

Rezygnacja Banerji z pełnienia stanowiska członka zarządu stacji z racji problemów z zarządzaniem na najwyższych stanowiskach to kolejna informacja wpisująca się w niepomyślny ostatnio okres dla stacji. Ta decyzja nastąpiła niedługo po tym, gdy szef BBC Tim Davie, a także dyrektorka wykonawcza działu wiadomości Deborah Turness złożyli rezygnację ze sprawowanych funkcji.

Było to następstwo ujawnienia manipulacji wypowiedzią prezydenta USA Donalda Trumpa, odnośnie zamieszek na Kapitolu w 2021 r. Nieetycznie zmontowany materiał został wyemitowany przez program „Panorama" w październiku 2024 r., niedługo przed wyborami prezydenckimi w USA. Odebrano to jako chęć wpłynięcia na opinię części wyborców.

Mimo, że BBC przyznało się do błędu, to wiarygodność stacji została ponownie mocno nadwyrężona. Trump zagroził pozwem o zniesławienie. Stacja przeprosiła, odrzucając jednocześnie żądanie amerykańskiego prezydenta o liczone w miliardach dolarów odszkodowanie.

Na dziś zaplanowane są zeznania przewodniczącego Rady BBC Samir Shah i dwóch członków zarządu przed parlamentarną Komisją ds. Kultury, Mediów i Sportu.

Spada liczba widzów BBC, zwłaszcza wśród młodych osób. Coraz częściej oglądane są platformy tj. YouTube, czy Netflix, a co za tym idzie znacznie zmniejsza się oglądalność tradycyjnej telewizji.

BBC ma ponad 100-letnią historię, powstało jako British Broadcasting Company 18 października 1922 roku, a w 1927 przekształciło się w publiczną British Broadcasting Corporation (BBC).

Ogromne wyzwania na rynku nowoczesnych mediów, z którymi muszą mierzyć się media tradycyjne to bardzo poważne wyzwanie także dla BBC. Jednak stacja wciąż jest na tapecie także z innych, bardzo negatywnych powodów. Podważana jest jej bezstronność, a to globalnie rozpoznawane medium samo dba o to, by hektolitrami lał się w jego kierunku czarny pijar.

Parlamentarna komisja ds. mediów poinformowała w minionym tygodniu, że stacja BBC straciła ogromną sumę pieniędzy, bo aż 1,1 mld funtów, przez brak wpływów z opłat abonamentowych i spadku oglądalności w latach 2024-2025. 

UK

Zapisz mnie