Władze więzienia HMP Wandsworth, bo o nim mowa, mierzą się z kolejnym wyzwaniem - szukają więźnia, który dostał pozwolenie na udział w ślubie brata, jednak nie wrócił do zakładu karnego.
Być może zapomniał lub odpoczywa po trudach minionego weekendu. Ale tak na serio warto zadać pytanie, czy system więziennictwa tak bardzo chaotycznie zarządzany nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców?
32-letni Sean Middlebrough, bohater najnowszego skandalu w brytyjskim więziennictwie jest powiązany z organizacją Palestine Action, uznaną niedawno za terrorystyczną. Skazano go za spisek zorientowany na zakłócenie działania Londyńskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
Problem systemowy w więziennictwie trwa i nie wydaje się mieć końca. Nowy minister David Lammy też nie znalazł rozwiązania piętrzących się kłopotów w tym sektorze działania państwa. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie tylko nie znalazł magicznej różdżki, za dotknięciem której poprawić miałaby się sytuacja w więziennictwie, ale po objęciu przez niego resortu wybuchają jeden po drugim skandale, bulwersujące opinię publiczną.
Liczba pomyłkowo wypuszczonych więźniów uległa ostatnio powiększeniu, jednak nie jest to nowy problem. Istniał także za poprzedniej władzy. Partia Pracy wprowadziła rozwiązania, które wpływają na szybsze wypuszczanie niektórych osadzonych, bo więzienia są przepełnione, system więziennictwa jest w ogromnym kryzysie.
Po powszechnie znanym opinii publicznej skandalu z pomyłkowo wypuszczonym więźniem o nazwisku Kebatu, minister Lammy zapewnił, że sytuacja się nie powtórzy, a system kontroli zwolnień ulegnie poprawie. Słowa nie kosztują zbyt wiele, szczególnie polityków, a wiadomo, że to „po czynach ich poznacie”. Chaos jest permanentny i nie wydaje się, by na horyzoncie jawiła się jakakolwiek poprawa.
Jak podaje Sky News liczba więźniów na jednego strażnika wzrosła średnio z poziomu 1.9 do 2.4 od 2010 roku. Jednocześnie zmalała liczba służb więziennych o 16 procent w ostatnich 15 latach. Te statystyki wyraźnie wskazują gdzie tkwi źródło problemu.
Ostatnie tygodnie to piętrzące się problemy w systemie penitencjarnym.
Czy zmiana jest w ogóle możliwa? Czy ministerstwo ma przygotowane jakieś konkretne rozwiązania? Czy możemy się czuć bezpiecznie?



