Zmiany w ocenie po przeprowadzonym w tym roku pilotażu są obliczone na poprawę bezpieczeństwa i lepsze przygotowanie przyszłych kierowców. Mają też przyczynić się do usprawnienia przebiegu egzaminu. DVSA podkreśla, że nie wpłyną na czas trwania testów, ani na dostępność terminów.
Obecnie kursanci zmagają się z opóźnieniami w egzaminach praktycznych. Ministerstwo Transportu przedstawiło pomysł zaangażowania wojskowych egzaminatorów na prawo jazdy. Wszystko po to, by skrócić kolejkę oczekujących.
Od 24 listopada osoby zdające egzamin na prawo jazdy w UK spędzą więcej czasu na szybszych drogach, będą wykonywać mniej postojów i zmniejszona zostanie częstotliwość hamowania awaryjnego.
Egzaminatorzy będą mogli „wydłużyć czas samodzielnej jazdy do 20 minut lub do pełnego czasu trwania egzaminu".
Egzaminy odzwierciedlające oczekiwania wobec przyszłych koerowców.
Celem wprowadzonych zmian jest lepsze odzwierciedlenie warunków, w jakich kierowcy funkcjonują po zdaniu egzaminu. Z kolei zmniejszenie liczby postojów umożliwi szersze możliwości przy planowaniu tras.
Znaczne opóźnienia w przeprowadzaniu egzaminów na prawo jazdy przypisywane są wzrostowi zainteresowania, a także wcześniejszym niż dotychczas ich rezerwacjom.
Liczba kursantów w Wielkiej Brytanii z zaplanowanym egzaminem na koniec października wynosiła 642,000, z czego w październiku przeprowadzono ich około 182,000, o około 14,000 więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku.
Jest nadzieja, że skrócenie listy oczekujących będzie możliwe dzięki ukróceniu odsprzedawania terminów egzaminów w celach zarobkowych. Od teraz jedynie kursanci, a nie instruktorzy, będą mogli rezerwować terminy egzaminów. Dodatkowo zmiana lokalizacji egzaminu będzie możliwa tylko na ośrodek w pobliżu pierwotnej rezerwacji.
Czy zmiany okażą się pozytywne będziemy wiedzieć już niedługo, gdy pierwsi kursanci przejdą egzaminy wedle nowych zasad.



