Dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Home Office) wskazują, że od października 2024 do września 2025 roku zatrzymano ponad 8,000 migrantów podczas 11,000 kontroli imigracyjnych przeprowadzonych na terenie Wielkiej Brytanii.
Zatrzymano i deportowano 1,050 osób - poinformowały źródła rządowe. Brytyjski rząd jest zdeterminowany, by zlikwidować lukę prawną, pozwalającą dotychczas pracodawcom z tych sektorów (platformy dostawcze i aplikacje) unikać płacenia grzywien za zatrudnianie osób, które nie dysponują prawem do legalnej pracy. Inna sprawa, że tego typu sytuacja nie powinna być obecnie przedmiotem dyskusji. To, że w ogóle istnieje taka możliwość jest po prostu niedopuszczalne.
Oby rządzący przeszli w końcu w załatwianiu tego typu skandalicznych sytuacji jak najszybciej od słów do czynów.
Wzrastająca liczba aresztowań i deportacji.
Liczba aresztowań wzrosła o 63% rok do roku, a liczba nalotów Home Office o ponad połowę dzięki dodatkowym 5 milionom funtów przeznaczonych na egzekwowanie przepisów imigracyjnych w ramach tzw. „Operacji Sterling”.
Ministrowie pracują nad wprowadzeniem nowych rozwiązań, które położą nacisk na obowiązek weryfikacji prawa do legalnej pracy. Home Office przekonuje, że nowe prawo obejmie także firmy, w których występuje zwiększona liczba nielegalnych pracowników, takie jak aplikacje dostawcze, restauracje i inne. Także one spotkają się z koniecznością płacenia kar jeśli udowodnione im zostanie łamanie regulacji.
Konsultacje dotyczące rozszerzenia obowiązku weryfikacji prawa do pracy rozpoczną się wkrótce i mają potrwać sześć tygodni. Obecne prawo nakazuje sprawdzanie pozwoleń na legalną pracę jedynie w tradycyjnych firmach, w których zawierane są kontrakty między pracodawcą, a pracownikiem.
Tyle mówi się obecnie o walce z nielegalną imigracją, a tymczasem na brytyjskim rynku pracy istnieją okoliczności, które pozwalają nielegalnym imigrantom pracować bez posiadania pozwolenia na pracę.Wygląda na to, że brytyjskie władze zaczynają w końcu na serio traktować ten problem.
Czy zmiana przepisów zdoła zmniejszyć nielegalną imigrację?
Minister ds. bezpieczeństwa granic Alex Norris przyznał, że "ludzie uważają, że zbyt łatwo można wtopić się nielegalnie w brytyjską gospodarkę" i jednocześnie zapewnił, że rząd dał wyraźnie do zrozumienia, że chce zakończyć ten proceder i zmienić przepisy. Intensyfikacja nalotów imigracyjnych ewidentnie wskazuje poważne potraktowanie problemu. Chciałoby się powiedzieć – lepiej późno niż wcale.
Rząd zapowiada, że sprawdzenie prawa do pracy stanie się obowiązkowe przed końcem obecnej kadencji parlamentu. Home Office twierdzi, że nowe przepisy pomogą w zwalczaniu siatek przemytników ludzi i stopniowo będą ograniczać chęć do nielegalnego przekraczania kanału La Manche w małych łodziach przez kolejne setki i tysiące nielegalnych imigrantów.
Dane, które ujrzały światło dzienne w ubiegłym tygodniu pokazują, że w tym roku przekroczyło Kanał La Manche więcej imigrantów niż w całym 2024 roku. Rok 2014 zamknął się liczbą 36,816 przekroczeń.
Kolejne brytyjskie rządy obiecują skuteczniejszą walkę z tym narastającym problemem, ale niestety można odnieść wrażenie, że sytuacja zamiast poprawiać się, wymyka się coraz bardziej spod kontroli.


