W sierpniu ojciec Sary, Urfan Sharif, lat 41, jej macocha, Beinash Batool, lat 29, i jej wujek, Faisal Malik, lat 28, polecieli do Pakistanu z pięciorgiem dzieci. Wkrótce po przylocie, Sharif zadzwonił do służb ratunkowych w Wielkiej Brytanii, aby zgłosić, że Sara nie żyje.
Odkrycie ciała dziewczynki zapoczątkowało policyjne międzynarodowe poszukiwania. Sekcja zwłok wykazała, że doznała ona "licznych i rozległych obrażeń" w "długim i długotrwałym" okresie.
Cała trójka została oskarżona o spowodowanie lub dopuszczenie do śmierci dziecka. Zostali oni zatrzymani w areszcie. Dziś mają stawić się w sądzie w Guildford.
Dzień przed tym, jak policja odkryła ciało Sary, jej ojciec, wujek oraz macocha udali się do Pakistanu.
Cała trójka zniknęła po przybyciu do Pakistanu. Zakładano, że pięcioro dzieci Urfana Sharifa, w wieku od jednego do 13 lat, było z nim, ale w poniedziałek okazało się, że przebywały one z dziadkiem Muhammadem Sharifem. Znaleziono je po policyjnej obławie i przekazano pod opiekę w Pakistanie.
Po negocjacjach z policją i władzami brytyjskimi poszukiwani opuścili lotnisko Sialkot w Pakistanie w środę rano, i zostali aresztowani w środę wieczorem na lotnisku Gatwick, gdy wysiadali z samolotu lecącego z Dubaju.
Policja podała, że matka Sary została poinformowana o najnowszych wydarzeniach i była wspierana przez wyspecjalizowanych funkcjonariuszy.
10-letnia Sara oraz jej 13-letni brat to dzieci Olgi Sh. oraz Urfana Sh. Małżeństwo Polki i Pakistańczyka trwało od 2009 do 2017 roku. Dwa lata po rozwodzie z niezrozumiałych przez matkę powodów decyzją sądu mężczyzna otrzymał wyłączną opiekę nad pociechami, które zamieszkały w zlokalizowanym w podlondyńskim Woking domu wraz z przyrodnim rodzeństwem oraz nową partnerką ojca. Od tego czasu matka widziała córkę tylko dwa razy, ponieważ Pakistańczyk miał skutecznie uniemożliwiać jej składanie częstszych wizyt. Kobieta do 2021 roku utrzymywała z dziewczynką stały kontakt telefoniczny i systematycznie otrzymywała jej zdjęcia. Później kontakt ten został ucięty.