Brytyjski rząd przekazał, że zawarte z administracją Stanów Zjednoczonych porozumienie gwarantuje utrzymanie zerowych ceł na leki produkowane na Wyspach i sprzedawane do Stanów Zjednoczonych. Jest to bardzo istotna informacja, bo leki to jeden z kluczowych produktów eksportowych, a USA to największy pojedynczy odbiorca brytyjskich leków.
Wielka Brytania zgodziła się na zwiększenie wydatków na leki w ramach systemu publicznej ochrony zdrowia i podniesienie progu cenowego, powyżej którego nowe terapie oceniane są jako zbyt drogie do wdrożenia. NHS zacznie akceptować w najbliższej przyszłości wyższe koszty innowacyjnych leków.
Zerowe cła pozwolą wziąć głęboki oddech brytyjskiemu przemysłowi farmaceutycznemu.
Stany Zjednoczone brały pod uwagę wprowadzenie bardzo wysokich ceł na część importowanych z zagranicy leków. Na stole były nawet 100 proc. podwyżki, co zagrażało płynności finansowej brytyjskich producentów i wstrząsem na rynku pracy w sektorze farmaceutycznym.
Osiągnięte porozumienie chroni roczne eksporty o wartości około 5 miliardów funtów. Ponadto umowa niewątpliwie stabilizuje handel z USA co najmniej na okres najbliższych trzech lat.
Brytyjskie Ministerstwo Biznesu i Handlu wskazało, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy wartość eksportowanych do Stanów Zjednoczonych leków to poziom ponad 11 miliardów funtów, co jest blisko 20 proc. wskaźnikiem całego brytyjskiego eksportu towarów. Te dane pokazują istotę ważności braku płacenia ceł na leki przy eksporcie za ocean.
Porozumienie zobowiązuje Wielką Brytanię do zwiększenia w ciągu najbliższych dziesięciu lat udziału wydatków na leki z około 0.3% PKB do 0.6% PKB. Regulacje ograniczają również wysokość zwrotów, jakie firmy farmaceutyczne płacą NHS, jeśli przekroczone zostają wydatki na leki. Limit zostanie w znaczący sposób ograniczony i ukształtuje się na poziomie 15 proc., znacznie niższym niż w ubiegłym roku.
Organizacja Nuffield Trust wskazuje, że porozumienie obciąży budżet publicznej ochrony zdrowia dodatkowymi wydatkami w obliczu już trwającego kryzysu. Istnieje też poważne zagrożenie, że zabraknie pieniędzy na opiekę lekarzy rodzinnych (GP), a także skracanie kolejek do lekarzy specjalistów.
Porozumienie wpisuje się w ciągnące się od lat spory rządu z przemysłem farmaceutycznym. Wskazywano, że firmy farmaceutyczne zawyżają ceny, natomiast same krytykowały zbyt niskie progi cenowe jako zachętę do inwestycji w UK. W ostatnim okresie kilka ważnych koncernów farmaceutycznych przeniosło swoje znaczące inwestycje do USA.
Brytyjskie władze twierdzą, że zerowe cła na eksport leków pomogą odbudować zaufanie inwestorów i utrzymać ciągłość licznych badań w naukach biologicznych i biomedycznych. Oczekiwane jest wzmocnienie pozycji Wielkiej Brytanii na globalnym rynku farmaceutycznym.
Kluczowe z punktu widzenia pacjentów jest to, czy dzięki tej brytyjsko-amerykańskiej umowie będzie dostęp do leków, których dotychczas nie było na rynku farmaceutycznym na Wyspach.



