W wyniku działań zatrzymano 18 osób i odnaleziono ponad 2 000 skradzionych urządzeń. Policja podejrzewa, że grupa mogła odpowiadać za eksport nawet połowy wszystkich telefonów skradzionych w Londynie – mieście, gdzie dochodzi do trzech czwartych kradzieży tego typu w całym kraju.
Śledztwo rozpoczęło się po tym, jak jedna z ofiar w Wigilię ubiegłego roku namierzyła swój skradziony iPhone w magazynie w pobliżu lotniska Heathrow. Jak relacjonuje inspektor Mark Gavin, „pracownicy ochrony pomogli w przeszukaniu magazynu i znaleźli telefon w jednym z pudełek – razem z kolejnymi 894 urządzeniami”. Późniejsze przesyłki przechwycono, a analiza kryminalistyczna doprowadziła śledczych do dwóch mężczyzn.
Obaj – Afgańczycy w wieku około 30 lat – zostali zatrzymani w spektakularnej akcji drogowej. W ich samochodzie znaleziono telefony owinięte w folię aluminiową, co miało uniemożliwić wykrycie urządzeń. Następnie w lokalach powiązanych z podejrzanymi odkryto kolejne 2 000 urządzeń. Trzeci mężczyzna, obywatel Indii, został później oskarżony o te same przestępstwa.
W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała kolejne 15 osób – w większości kobiet, w tym jedną obywatelkę Bułgarii – podejrzanych o kradzież i paserstwo. W trakcie porannych nalotów zabezpieczono około 30 urządzeń.
Według danych policji, liczba kradzieży telefonów w Londynie niemal potroiła się w ciągu czterech lat – z 28 609 w 2020 roku do 80 588 w 2024 roku. Najwięcej przestępstw tego typu ma miejsce w dzielnicach turystycznych, takich jak West End i Westminster. Z danych Krajowego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba kradzieży kieszonkowych w Anglii i Walii wzrosła o 15% w roku kończącym się w marcu 2025, osiągając najwyższy poziom od 2003 roku.
Policja ustaliła, że gang koncentrował się głównie na produktach Apple, które można sprzedać za najwyższe ceny na rynkach zagranicznych. Złodzieje uliczni otrzymywali nawet 300 funtów za jeden telefon, podczas gdy w Chinach urządzenia te osiągały wartość nawet 4 000 funtów.
Komendant Andrew Featherstone, odpowiedzialny w Met Police za walkę z kradzieżami telefonów, powiedział:
„To największa w historii Wielkiej Brytanii akcja przeciwko kradzieżom i przemytowi telefonów. Udało nam się rozbić struktury przestępcze na wszystkich poziomach – od złodziei ulicznych po międzynarodowe gangi eksportujące dziesiątki tysięcy urządzeń rocznie.”
Minister ds. Policji Sarah Jones przyznała, że rosnąca opłacalność handlu skradzionymi telefonami przyciąga przestępców, którzy wcześniej zajmowali się handlem narkotykami.
„Jeśli można zarobić setki funtów na jednym urządzeniu, łatwo zrozumieć, dlaczego część przestępców przenosi się do tego ‘biznesu’” – powiedziała.
Burmistrz Londynu, Sadiq Khan, podkreślił, że miasto zwiększa liczbę patroli i działań operacyjnych w najbardziej zagrożonych rejonach. Wezwał również producentów telefonów do „projektowania urządzeń w sposób uniemożliwiający ich ponowne wykorzystanie po kradzieży”.
„Potrzebne są skoordynowane globalne działania, by zamknąć ten proceder i uczynić Londyn bezpieczniejszym miejscem dla wszystkich” – dodał Khan.