Co się zmienia?
W ramach zapowiadanej na rok 2026 roku Eligibility Verification Measure, banki będą zobowiązane do udostępniania ograniczonego zestawu danych dotyczących kont osób pobierających zasiłki.
Nie oznacza to pełnego dostępu do historii transakcji – chodzi przede wszystkim o informacje takie jak saldo czy większe wpłaty, które mogą wskazać na przekroczenie limitu oszczędności określonego przez zasiłki (np. 16 000 GBP dla Universal Credit).
Dlaczego ten krok?
Rząd chce walczyć z rosnącym problemem oszustw i błędów w wysokości wypłat - rocznie budżet państwa traci miliardy funtów przez osoby, które nie powinny otrzymywać świadczeń.
Szacuje się, że możliwe oszczędności sięgną ok. 1,5 miliarda funtów w ciągu pięć lat, a włączając inne działania – aż 8,6 miliarda do 2030 roku.
Opinie i obawy
Rząd zapewnia, że dostęp do danych będzie ściśle ograniczony i odnosić się tylko do kont przeznaczonych do wypłaty świadczeń.
Prywatność obywateli pozostaje sprawą kluczową. Krytycy ostrzegają, że istnieje ryzyko naruszeń praw, ponieważ osoby najbiedniejsze mogą być nadmiernie nadzorowane, podczas gdy bogatsi pozostają poza zasięgiem.
Kogo dotknie zmiana?
Nowy system obejmie osoby otrzymujące świadczenia takie jak Universal Credit, Pension Credit i inne formy wsparcia.
Kontrola będzie dotyczyć najbardziej podstawowych danych – saldo na koncie, wpłaty powyżej ustalonego limitu – ale nie pełnej historii rachunku.
Co dalej?
Nowa ustawa – często nazywana „Fraud, Error and Recovery Bill” – przechodzi obecnie przez parlament.
Jej celem jest nie tylko weryfikacja danych, ale też odzyskiwanie nadpłaconych kwot bez potrzeby udziału sądów.
Rząd zapowiada, że szczegółowe informacje (jak działać będą banki, jakie dane będą przekazywane i w jakim zakresie) zostaną opublikowane jeszcze przed wdrożeniem zmian.
Podsumowanie:
Od 2026 roku DWP zacznie weryfikować uprawnienia do benefitów przez sprawdzanie kont bankowych świadczeniobiorców. Celem jest walka z oszustwami i odzyskiwanie niewłaściwie wypłaconych funduszy – ale krytycy ostrzegają, że może to naruszać prywatność najbardziej potrzebujących obywateli.