Od stycznia dostępne będą zestawy do samodzielnego pobierania próbki.
Będa one polegały na zrobieniu wymazu z pochwy, a nie z szyjki macicy. Większość kobiet będzie w stanie wykonać to badanie samodzielnie, w domowym zaciszu. Nie będą potrzebne umiejętności gimnastyczne ani pomoc innej osoby.
Badanie jest przeznaczone do wykrywania wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), który powoduje większość przypadków raka szyjki macicy.
Od jakiegoś czasu w Anglii kobietom w wieku od 25 do 64 lat zamiast płynnej cytologii (badania mikroskopowego komórek z szyjki macicy) wykonuje się tylko badanie na obecność brodawczaka.
Jeśli wynik na obecność wirusa jest negatywny, kolejne badanie przysługuje dopiero za 5 lat - ta niedawno wprowadzona zmiana zasad wejdzie w życie od lipca 2025. Wcześniej okres ten wynosił 3 lata.
Jednak według rządu ponad pięć milionów kobiet uprawnionych i zaproszonych na badanie nie wykonało go w swojej przychodni.
Może to być spowodowane wstydem przed badaniem, brakiem czasu, a także obiekcjami religijnymi lub kulturowymi.
Obecnie tylko 68,8% kobiet korzysta z oferty badań przesiewowych raka szyjki macicy - znacznie poniżej celu NHS England wynoszącego 80%.
Dlatego Wydział Zdrowia poinformował, że kobietom, które rzadko lub nigdy nie uczestniczyły w badaniach przesiewowych raka szyjki macicy, zostanie zaoferowany zestaw do samodzielnego pobrania próbek do wykonania w domu.
Zestawy będą wysyłane „w dyskretnym opakowaniu”, a przesyłka zwrotna będzie opłacona z góry.
Test sprawdzi wyłącznie obecność wirusa HPV, ale jeśli zostanie on wykryty, kobiety zostaną zaproszone na wizytę u lekarza, który sprawdzi, czy nie występują zmiany komórkowe, które mogą wskazywać na raka.