Dlaczego bank podjął taką decyzję? Sześciu członków rady głosowało za tym, by nic nie zmieniać, a trzech chciało obniżyć stopy o niewielką wartość – do 4%. Ostatecznie większość uznała, że lepiej być ostrożnym.
W ostatnich miesiącach w Wielkiej Brytanii wyraźnie podrożała żywność. Ceny jedzenia i napojów bezalkoholowych wzrosły aż o 4,4% w ciągu roku – to najwięcej od ponad roku. Szczególnie mocno zdrożały lody, kawa, ser i mięso.
Dodatkowo, na świecie rosną ceny ropy naftowej i gazu, a wszystko przez napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie. Gdy paliwa drożeją, transport i produkcja również stają się droższe – a to znów podnosi ceny wielu produktów.
Inflacja, czyli ogólny wzrost cen, wynosi obecnie 3,4%. To więcej, niż chce Bank Anglii – jego celem jest 2%. Dlatego bank nie chce mocno obniżać stóp procentowych, bo mogłoby to sprawić, że ceny znowu szybciej zaczną rosnąć.
Podsumowując: na razie stopy procentowe się nie zmieniają, bo ceny wielu produktów – szczególnie jedzenia i paliw – nadal rosną. Bank Anglii będzie dalej obserwował sytuację i podejmie kolejne decyzje, gdy pojawią się nowe dane.