W sobotni wieczór, 1 listopada 2025 roku, na pokładzie pociągu relacji Doncaster–Londyn King’s Cross doszło do brutalnego ataku nożownika. Podróż, która miała być rutynowa, zamieniła się w sceny paniki i dramatu. Świadkowie mówili o krzykach, chaosie i pasażerach uciekających przez wagony.
Przebieg wydarzeń
O godzinie 18:25 pociąg London North Eastern Railway (LNER) wyruszył z Doncaster w kierunku Londynu. Około 19:30, gdy skład znajdował się pomiędzy Peterborough a Huntingdon, świadkowie usłyszeli krzyki i ostrzeżenia: „Uciekajcie, ktoś wszystkich dźga!”.
Pierwsze zgłoszenia o ataku wpłynęły do policji w Cambridgeshire o 19:39, a trzy minuty później również do Brytyjskiej Policji Transportowej (BTP). O 19:50 pociąg zatrzymał się awaryjnie na stacji w Huntingdon, gdzie w ciągu ośmiu minut od wezwania na pokład weszli uzbrojeni funkcjonariusze. Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych.
Na miejscu natychmiast rozpoczęto akcję ratunkową. Karetki zabierały rannych do pobliskich szpitali, a pociąg stał się miejscem śledztwa. Dopiero około godziny 23:00 pasażerowie, którzy nie odnieśli obrażeń, zostali przewiezieni autobusami do Londynu.
Bilans ofiar i stan śledztwa
Według najnowszych danych 11 osób zostało rannych, w tym dwie w stanie krytycznym. Cztery osoby, które wcześniej trafiły do szpitala, zostały już wypisane.
Policja zatrzymała dwóch obywateli brytyjskich – 32-letniego czarnoskórego mężczyznę i 35-letniego Brytyjczyka o karaibskich korzeniach. Obaj zostali aresztowani pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Wieczorem 2 listopada 35. latek został wypuszczony ponieważ uznano, że nie miał nic wspólnego z atakiem. Obecnie podejrzanym jest tylko 32 latek. Policja nie poszukuje żadnych innych podejrzanych.
Na obecnym etapie śledczy wykluczają motyw terrorystyczny i proszą o powstrzymanie się od spekulacji. Nie ujawniono jeszcze tożsamości zatrzymanych ani ofiar. Policja apeluje do świadków i osób posiadających nagrania z pociągu o kontakt, podając numer referencyjny 663.
Bohaterstwo pasażerów
Świadkowie opowiadają o scenach odwagi i poświęcenia. Jeden z pasażerów – starszy mężczyzna – osłonił młodą dziewczynę przed napastnikiem, odnosząc poważne rany głowy i szyi. Wiele osób próbowało uciekać przez wagony lub ukrywać się w toaletach.
Jeden z podróżnych relacjonował dla BBC:
„Zapanowała panika, ludzie biegli w różne strony. Widziałem, jak funkcjonariusze użyli paralizatora wobec napastnika. To było jak scena z koszmaru.”
Reakcje władz
Premier Keir Starmer określił wydarzenie jako „głęboko niepokojące” i podziękował służbom ratunkowym za szybką interwencję.
Minister spraw wewnętrznych Shabana Mahmood wyraziła współczucie rodzinom poszkodowanych i pochwaliła „niezwykłą odwagę” personelu kolejowego oraz pasażerów.
Król Karol III i królowa Kamila w specjalnym oświadczeniu przekazali, że są „zszokowani i głęboko poruszeni” tragedią, dziękując służbom za natychmiastową reakcję.
Lider Liberalnych Demokratów Ed Davey przypomniał o „historiach pasażerów, którzy stanęli w obronie innych”, a przedstawiciel Reform UK Zia Yusuf nazwał zajście „przerażającą tragedią”.
Co wiadomo, a czego jeszcze nie
Śledczy potwierdzili, że:
- dwóch podejrzanych zostało zatrzymanych w ciągu ośmiu minut od pierwszego zgłoszenia,
- nie ma dowodów na powiązania z terroryzmem,
- motyw ataku wciąż jest nieznany.
Nie ujawniono jeszcze, czy napastnicy działali wspólnie ani czy ofiary były przypadkowe. Policja zapowiada, że dochodzenie potrwa co najmniej kilka dni, a linia kolejowa na odcinku Huntingdon–Peterborough pozostaje częściowo zablokowana.
Szybka reakcja i lekcje na przyszłość
Eksperci bezpieczeństwa zwracają uwagę, że błyskawiczna reakcja służb – zaledwie osiem minut między pierwszym wezwaniem a zatrzymaniem podejrzanych – prawdopodobnie zapobiegła jeszcze większej tragedii.
Wydarzenie to ponownie otwiera dyskusję o bezpieczeństwie w transporcie publicznym. Choć władze nie planują dodatkowych kontroli na stacjach, wielu polityków apeluje o przegląd procedur bezpieczeństwa na pokładach pociągów.
Podsumowanie
Atak nożownika w pociągu z Doncaster do Londynu to jedno z najpoważniejszych zdarzeń tego typu w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii. Dwie osoby wciąż walczą o życie, a policja stara się ustalić motywy sprawców. W cieniu tragedii pozostaje jednak również obraz niezwykłej odwagi – zarówno pasażerów, jak i załogi pociągu, którzy w obliczu chaosu ratowali innych.


