Brytyjski rząd wyraża nadzieję, że wielomiliardowa umowa technologiczna pokaże, że więź transatlantycka pozostaje silna pomimo dość zasadniczych różnic między krajami dotyczących Ukrainy, Bliskiego Wschodu i przyszłości zachodniego sojuszu.
Dlaczego ta wizyta Donalda Trumpa będzie miała tak szczególny wymiar?
Prezydent Stanów Zjednoczonych darzy brytyjską rodzinę królewską ogromnym szacunkiem, w przeszłości wielokrotnie wypowiadał się o robiącym wrażenie brytyjskim ceremoniale i rozmachu wszelkich uroczystości związanych bezpośrednio z brytyjską monarchią.
Dwór królewski chcąc wywrzeć szczególne wrażenie na prezydencie Trumpie, będzie zapewne chciał przygotować pole do jeszcze bardziej skutecznych działań brytyjskiego rządu premiera Starmera, który w czwartek skupi się na rozmowach z amerykańską delegacją. Obserwatorzy spodziewają się wielu pozytywnych informacji natury ekonomicznej, które z tej wizyty prezydenta USA wynikną dla mocno ostatnio kulejącej gospodarki Wielkiej Brytanii.
Dziś, w środę, 17 września będzie miało miejsce oficjalne spotkanie z rodziną królewską – najpierw z księciem Williamem i księżną Kate, a następnie z królem Karolem III i królową Camillą. Prezydent zwiedzi królewską kolekcję w Windsorze, a także złoży wieniec na grobie królowej Elżbiety II.
Po przelocie myśliwców brytyjskich i amerykańskich na cześć gości z Waszyngtonu, odbędzie się uroczysty bankiet, który zaszczyci swoją obecnością około 150 gości. Brytyjski monarcha wygłosi podczas tego spotkania okolicznościowe przemówienie.
Jak już zrealizowane zostaną wszystkie przyjemności, którymi dwór będzie raczył amerykańskich gości, politycy przejdą do rzeczy i w czwartek, 18 września dojdzie do spotkania Donalda Trumpa z premierem Keirem Starmerem w jego wiejskiej rezydencji Chequers, mieszczącej się w Buckinghamshire. Wezmą w nim udział także prezesi firm, zajmujących się najnowszymi technologiami. Planowane jest podpisanie umów odnoszących się do inwestycji, energetyki jądrowej i zakupów uzbrojenia.
Trump wraca do Wielkie Brytanii po raz pierwszy od 2019 roku i panuje przekonanie, że to jego fascynacja brytyjską monarchią leży tak naprawdę u podstaw jego wizyty w Londynie. To wysuwa się według niektórych obserwatorów na pierwszy plan, a polityka i dyplomacja, choć równie ważne i serio traktowane to jednak pozostają nieco w tle tej konkretnej wizyty w Zjednoczonym Królestwie.
Od momentu ogłoszenia kolejnej wizyty amerykańskiego przywódy w Wielkiej Brytanii, było jasne, że podobnie jak sześć lat temu, będzie liczna grupa ludzi chcących ją zbojkotować. Brytyjskie służby bezpieczeństwa na czas wizyty prezydenta Trumpa przygotowały dodatkowe środki ostrożności, a ich priorytetem jest zapewnienie amerykańskim gościom komfortu, zarówno podczas przebywania w Windsorze, jak i w Londynie.